100 wierszy wolnych z Ukrainy

1 opinia

Praca zbiorowa

Format:

epub, mobi

KUP I POBIERZ

Format: epub, mobi

20,25  27,00 (-25%)

Najniższa cena z 30 dni: 27,00 zł 

Kolejna z serii „stu wierszy” antologia Biura Literackiego tym razem gromadzi utwory poetek i poetów z Ukrainy przełożone i wybrane przez Bohdana Zadurę. Podobnie jak w poprzednim zbiorze poezji ukraińskiej stworzonym przez tłumacza („Wiersze zawsze są wolne” z 2004 roku), także i teraz najważniejszym słowem jest „wolność”. Tym razem słowo to wybrzmiewa jeszcze silniej i tragiczniej, zwłaszcza że ostateczny kształt antologia uzyskała już po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Czytając ułożone w dramatyczną opowieść wiersze 39 autorek i autorów, czujemy, że walka o wolność tkwi u źródeł każdej, nie tylko ukraińskiej poezji. W książce prócz wojny znajdziemy jednak sporo podróży, marzeń, miłości (nie tylko do ojczyzny), codzienności i historii, zachwytu i goryczy, wielkiego serio i poczucia humoru. I jaskółek, jak w wierszu Żadana, które trzeba policzyć i żadnej nie można zapomnieć, bo prawdziwa poezja zawsze opiera się na dokładności.


Rok wydania2022
Liczba stron176
KategoriaPoezja
WydawcaBiuro Literackie
TłumaczenieBohdan Zadura
ISBN-13978-83-67249-79-9
Język publikacjipolski
Informacja o sprzedawcyePWN sp. z o.o.

INNE EBOOKI AUTORA

POLECAMY

Ciekawe propozycje

Spis treści

  

Serhij Żadan: [Wielcy poeci smutnych czasów]

  

Kateryna Babkina: [...nie zapomnij też wspomnieć o tych]

  

Ołeksandr Gordon: [Nigdy nie dawajcie poecie]

  

Hałyna Kruk: uczucie

  

Lubow Jakymczuk: Poetry Relations albo Mój kanon

  

(wiersz, który będzie pisany i przepisywany)

  

Jurij Andruchowycz: Dwadzieścia lat po czym?

  

Ołeh Łyszeha: Piosenka 212

  

Wasyl Machno: Johnny Cash

  

Łeś Bełej: Kobieta Edgara Poe

  

Marianna Kijanowska: Dyptyk (z dedykacją dla Miłosza)

  

Kostiantyn Moskałeć: Żywy miód

  

Switłana Lisowska: [Czy jest słowo].

  

Andrij Lubka: [Wiersze – to nieudane próby samobójstwa]

  

Maria Mykycej: [śnieg i flamenco]

  

Bohdana Matijasz: [ci którzy kochają spójrz jacy]

  

Kostiantyn Moskałeć: Irysy

  

Wasyl Karpiuk: [Po prostu mieszkam na tej stacji]

  

Wasyl Łoziński: W pociągu

  

Natałka Biłocerkiweć: [Deszcz... Deszcz we Lwowie, w Tarnopolu...]

  

Maria Mykycej: Salamandra

  

Wołodymyr Rafiejenko: [porzucił Donbas]

  

Julia Szeket: [Sądzę że coś się zachowa]

  

Jurij Wynnyczuk: Jak gotować jezioro

  

Mirek Bodnar: Jezioro ognia

  

Wasyl Karpiuk: [grzaniec w drodze na Howerlę]

  

Witalij Boryspołeć: Oczyszczenie

  

Ołeh Łyszeha: Piosenka 551

  

Wasyl Machno: Chmurka

  

Anna Malihon: Nauczycielowi

  

Lubow Jakymczuk: Klasztor

  

Julia Szeket: [Jakieś trzy lata trwa miłość]

  

Serhij Żadan: Kochać cię nawet po śmierci

  

Wasyl Słapczuk: [– Ona mnie nie rozumie –]

  

Ołeh Łyszeha: Piosenka 352

  

Ostap Sływynski: Syzyf

  

Ilia Strongowski: Recycle, please

  

Wasyl Machno: Przy stole

  

Dmytro Pawłyczko: Chleb

  

Wasyl Karpiuk: [rozmawiamy z ojcem przez telefon]

  

Iryna Ciłyk: Algorytm Gaussa

  

Ołeksandr Gordon: [Moi rodzice]

  

Ostap Sływynski: Persefona

  

Hryhorij Semenczuk: wyznania nauczyciela prac ręcznych

  

Ołeksandr Kabanow: [Pojawił się w T-shircie z napisem]

  

Witalij Boryspołeć: Pasja

  

Ilia Strongowski: Monolog o końcu lat 80.

  

Jurij Wynnyczuk: [O schowaj schowaj ten krajobraz]

  

Jurij Andruchowycz: More Than a Cult

  

Lubow Jakymczuk: Akademik. Pierwsze piętro łóżka

  

Wasyl Łoziński: Shopping

  

Andrij Lubka: Stypendium

  

Switłana Lisowska: Wiersz z trzema cytatami

  

Mykoła Riabczuk: Nienapisany list do sułtana tureckiego

  

Ołeksandr Kabanow: [I pewnego razu helleńskiemu jeńcowi]

  

Tomasz Dejak: Mikołaj

  

Łeś Bełej: Grzechotnik

  

Kateryna Babkina: Pamięci Niebiańskiej Sotni

  

Iryna Ciłyk: [Pamiętasz tę filmową scenę]

  

Mirek Bodnar: Balkonowy ekumenizm

  

Maria Mykycej: [wrześniowej miłości]

  

Julia Szeket: do ciebie, trawy

  

Jurij Wynnyczuk: Znak topielca

  

Marianna Kijanowska: Prospekt Czerwonej Kaliny

  

Natalia Bielczenko: Drohobycz

  

Łeś Bełej: Krymska medżuma

  

Switłana Lisowska: Czerniowce inne

  

Andrij Bondar: Dziewczynka. Dniepropietrowsk 7.04.2006

  

Ołeksandr Kabanow: [To jest – post na facebooku]

  

Jurij Andruchowycz: Seven–Eleven

  

Hryhorij Semenczuk: lot of connections

  

Anna Malihon: Another side

  

Wasyl Łoziński: Moja osobista rewolucja

  

Ilia Strongowski: Monolog o równości genderowej

  

Marianna Kijanowska: Prospekt Swobody

  

Iryna Ciłyk: [Wczoraj w telewizji pokazywali śnieg i wojnę]

  

Hałyna Petrosaniak: [Lato było chłodne, ona chodziła w zakrytych]

  

Mirek Bodnar: [nie mogę sobie zabronić pisać]

  

Hryhorij Semenczuk: [Przyśniła mi się wojna]

  

Hałyna Kruk: mama

  

Wano Krüger: Gwiazdoukrzyżowanie

  

Wasyl Symonenko: [Obeliski z granitu]

  

Ostap Sływynski: Baucis

  

Natałka Biłocerkiweć: [I śniegi – nie śniegi, i pola –]

  

Wano Krüger: Maleńka śliczna dziewczynka

  

Hałyna Petrosaniak: [Nie powinnaś się bronić]

  

Witalij Boryspołeć: Teoria ciekawości

  

Wasyl Słapczuk: [– Byłeś na wojnie? –]

  

Ołeksandr Gordon: [Każdy człowiek – to kraina marzeń]

  

Andrij Lubka: [Mówił mężczyzna: nie zobaczę słońca]

  

Hałyna Kruk: [Stoisz z plakacikiem „no war”]

  

Andrij Bondar: Też jesteście bezsilni

  

Wano Krüger: Łagodny uśmiech Berii

  

Ołeksandr Irwaneć: Kultura poza polityką. Poemat w trzech częściach

  

Wasyl Słapczuk: [Naboje krzyczą]

  

Wołodymyr Rafiejenko: [pieczątka samotności, chleb]

  

Dmytro Pawłyczko: Tryzub

  

Kateryna Babkina: [W głowie dziewczynki złociste refleksy]

  

Wołodymyr Rafiejenko: [Dalsze życie mamy w planie]

  

Dmytro Pawłyczko: Porządek

  

Serhij Żadan: [Za dużo polityki, we wszystkim]

RozwińZwiń