INNE EBOOKI AUTORA
W ręce czytelników oddaję moją trzecią książkę, którą już w trakcie pisania - pokochałam.
Zawiera historie związków i miłości: tych prawdziwych i pseudo - miłości, toksycznych, bo internetowych.
Opowiada o podróżach moich bohaterów, rozstaniach i przesłaniach z zaświatów... namiętności, przestępstwach zdradzie i niewyczerpanej nadziei. A że bohaterka książki jest też pisarką jak ja? No cóż, tak się złożyło.
Prawdziwe wydarzenia splata literacka fikcja, moja poezja i szczypta metafizyki.
Jak powiedział czeski pisarz Michal Viewegh - Tylko pisarz jest w stanie powiedzieć ile prawdy jest w jego pisaniu, a ja - moim bardzo realnym i wirtualnym przyjaciołom Wizę do NY dedykuję.
Fragment:
Ktoś wybrał dla niej to imię. Kim był, nie może się już dowiedzieć i nie ma kogo zapytać, bo wszyscy, którzy przy tym obecni być mogli, już odeszli? Pozostały zdjęcia w kolorze sepii.
Leonia. W latach dzieciństwa imię przypominało jej kwiat lewkonii, cały ogród pachnących kwiatów? Imię, jak biała sukienka przybrana falbankami z koronek. Jak taniec na łące, z ukochanym w świetle księżyca? Leonia, jak srebrna, bezkresna plaża obmywana seledynową wodą.
Wszystko, co dotychczas napisała tylko częściowo odpowiadało wspomnieniom. Dawno temu jej sukienka była co prawda biała, ale w niebieskie kwiatuszki i poplamiona krwią, bo kręciła główką na prawo i lewo gdy usuwano jej migdały. Steffi miała różową i dużo łatwiej od Leonii znosiła każdy ból.
Wspomnienia o ogrodzie były prawdziwe, a taniec z Wiktorem na krótko przed jego wyjazdem zapisał się trwale w jej i jego pamięci. Tak pisał. Czasem myślała, że z dotykiem ust jest jak z odciskiem palców ? nie ma dwóch takich samych, a cała reszta w wyobraźni Leonii jest przecież możliwa. Bywało, że myślała o siostrze bardzo intensywnie, próbowała rozmawiać z nią, czasem prosić o radę i smuciła się, gdyż odpowiedzi nie było i już być nie mogło?
Leonia ma tyle lat, co jej pies. Nie przelicza głośno ich wieku z psiego na kobiecy lub odwrotnie, ona wie. Kiedyś trzeba będzie się rozstać i wolałaby, żeby to ona, Leonia była pierwsza. Próbowała nawet napisać o tym wiersz, taki trochę na później. Zaczynał się od słów:
Co ma ze mnie mój pies?
Już nie pobiegnę szybko,
jak dawniej nie popłynę,
patykiem w dal nie rzucę
- ale jeśli chcesz
Aportować będę nasze dni minione
a ty uśmiechniesz się zamyślona
wszystko rozumiejąc spojrzysz
i pozwolisz mi.
Odejdę pierwsza
bo, uwierz mi
nie mogę, nie chcę być
przy twoim zasypianiu?
Kiedyś tak się stanie. Banalne stwierdzenia? Odsuwać, odsuwać te myśli jak najdalej.
Rok wydania | 2011 |
---|---|
Liczba stron | 267 |
Kategoria | Inne |
Wydawca | Wydawnictwo e-bookowo |
ISBN-13 | 978-83-63080-01-3 |
Język publikacji | polski |
Informacja o sprzedawcy | ePWN sp. z o.o. |
INNE EBOOKI AUTORA
POLECAMY
Ciekawe propozycje
Armia Nowego Wzoru
do koszyka
Biblia Pismo Święte Nowego Testamentu
do koszyka
Biblia Pismo Święte Starego i Nowego...
do koszyka
Spis treści
Leonia | 7 |
Wiktor | 11 |
Narodziny motyla | 16 |
Patrycja | 24 |
Z Hiszpanii do Ciebie? | 48 |
Promocja | 63 |
Oderwę się od ziemi i zgubię duszę pośród chmur... | 71 |
Wiktor | 73 |
Jane | 83 |
New York City | 86 |
Morton i Tiffany | 98 |
Zabiegi | 108 |
Jeremi | 114 |
Jednak Guggenheim | 129 |
Steffi | 135 |
Thatch Meadow Farm | 143 |
Weekend na farmie? | 156 |
List do kraju | 165 |
Przeprowadzka i Charlie | 168 |
Spotkanie | 174 |
"Anioł" z Antibes | 181 |
Urodzinowe kulinaria | 195 |
List z kraju? | 200 |
Przygotowania do urodzin i łosoś w papilotach | 205 |
Happy Birthday Agata! | 212 |
Iwona | 227 |
Remscheid | 232 |
List z zaświatów? | 242 |
Jesień w Port Jefferson | 264 |