„Leo uśmiechnął się lekko – po raz pierwszy od wielu lat po wejściu do pubu nie spojrzała na niego ani jedna osoba. Cóż za miła odmiana. Skierował się w stronę kontuaru i poczuł, jak jego serce przestaje bić na kilka długich... więcej >
do koszyka
„Leo uśmiechnął się lekko – po raz pierwszy od wielu lat po wejściu do pubu nie spojrzała na niego ani jedna osoba. Cóż za miła odmiana. Skierował się w stronę kontuaru i poczuł, jak jego serce przestaje bić na kilka długich... więcej >
do koszyka
Wydobywamy z niepamięci "Niewinnych" austriackiego prozaika i eseisty Hermanna Brocha, który zapisał się w historii literatury "Lunatykami" i "Śmiercią Wergilego", który nie uznawał sztuki dla sztuki, przenikliwego obserwatora,... więcej >
do koszyka
„Pierwszy raz, odkąd ten szalony pomysł zrodził się w mojej głowie, zaczęłam się denerwować. Gdy jechaliśmy na górę windą, zastanawiałam się, jak to wszystko będzie wyglądać. Czy najpierw napijemy się czegoś dla rozluźnienia... więcej >
do koszyka
„Pierwszy raz, odkąd ten szalony pomysł zrodził się w mojej głowie, zaczęłam się denerwować. Gdy jechaliśmy na górę windą, zastanawiałam się, jak to wszystko będzie wyglądać. Czy najpierw napijemy się czegoś dla rozluźnienia... więcej >
do koszyka
„Położyłam ręce na jego umięśnionej klatce piersiowej i przycisnęłam usta do jego ust. Jego język odnalazł mój, Armand smakował i pachniał jak lato i ciepły piasek. Dokładnie to, czego w tej chwili pragnęłam!" Zima w Montrealu... więcej >
do koszyka
„Położyłam ręce na jego umięśnionej klatce piersiowej i przycisnęłam usta do jego ust. Jego język odnalazł mój, Armand smakował i pachniał jak lato i ciepły piasek. Dokładnie to, czego w tej chwili pragnęłam!" Zima w Montrealu... więcej >
do koszyka
„Uwielbiała to, jak jasna jest jej skóra, jak jej palce błądzą po jego skórze, po tatuażach, które na początku ją peszyły, a teraz zdawały się fascynować. Zagłębiał się w nią ostrożnie, ale gdy wychodziła mu na spotkanie,... więcej >
do koszyka
„Uwielbiała to, jak jasna jest jej skóra, jak jej palce błądzą po jego skórze, po tatuażach, które na początku ją peszyły, a teraz zdawały się fascynować. Zagłębiał się w nią ostrożnie, ale gdy wychodziła mu na spotkanie,... więcej >
do koszyka
"Wokół mnie pląsało pięciu facetów w skórzanych spodniach i dziwacznych zwierzęcych maskach. Wyglądały trochę jak te, które nakłada się dużym psom, żeby nie mogły nikogo pogryźć. Ale sprawdzały się też znakomicie jako element... więcej >
do koszyka
"Wokół mnie pląsało pięciu facetów w skórzanych spodniach i dziwacznych zwierzęcych maskach. Wyglądały trochę jak te, które nakłada się dużym psom, żeby nie mogły nikogo pogryźć. Ale sprawdzały się też znakomicie jako element... więcej >
do koszyka
„Kiedy któryś raz z rzędu poczuł dłoń blondyna gładzącą lekko jego plecy, zdał sobie sprawę, że mu się to podoba. Podobało mu się wszystko: to, że po raz pierwszy obaj zachowywali się wobec siebie normalnie; że nie poruszali... więcej >
do koszyka