„Boże... To się nie dzieje naprawdę. Co on robi? W tej samej sekundzie, w której rozpiął mi dżinsy, barman złapał moje spojrzenie i podszedł do baru. Zamarłam, ale Paul kompletnie się tym faktem nie przejął. Jak gdyby nigdy nic,... więcej >
do koszyka
„Boże... To się nie dzieje naprawdę. Co on robi? W tej samej sekundzie, w której rozpiął mi dżinsy, barman złapał moje spojrzenie i podszedł do baru. Zamarłam, ale Paul kompletnie się tym faktem nie przejął. Jak gdyby nigdy nic,... więcej >
do koszyka
„Obok niej Tanja wzięła głęboki oddech i zanurkowała. Pocałunki przemierzały krągłości nogi, podążając po udzie ku pachwinom. Wargi napotkały wargi. Kazimiera westchnęła z uśmiechem. Czuła w sobie morze, przyboje, które lizały... więcej >
do koszyka
„Obok niej Tanja wzięła głęboki oddech i zanurkowała. Pocałunki przemierzały krągłości nogi, podążając po udzie ku pachwinom. Wargi napotkały wargi. Kazimiera westchnęła z uśmiechem. Czuła w sobie morze, przyboje, które lizały... więcej >
do koszyka
„Gdy Martin zaczął całować ją po szyi, było już po niej. To jej pięta achillesowa, on dobrze o tym wiedział. Kiedy dotknął ręką jej spodni, poczuł, że jest cała mokra. Wystarczyłby jeden jego ruch, a ona z miejsca osiągnęłaby... więcej >
do koszyka
„Gdy Martin zaczął całować ją po szyi, było już po niej. To jej pięta achillesowa, on dobrze o tym wiedział. Kiedy dotknął ręką jej spodni, poczuł, że jest cała mokra. Wystarczyłby jeden jego ruch, a ona z miejsca osiągnęłaby... więcej >
do koszyka
„Obok niej Tanja wzięła głęboki oddech i zanurkowała. Pocałunki przemierzały krągłości nogi, podążając po udzie ku pachwinom. Wargi napotkały wargi. Kazimiera westchnęła z uśmiechem. Czuła w sobie morze, przyboje, które lizały... więcej >
do koszyka
„Obok niej Tanja wzięła głęboki oddech i zanurkowała. Pocałunki przemierzały krągłości nogi, podążając po udzie ku pachwinom. Wargi napotkały wargi. Kazimiera westchnęła z uśmiechem. Czuła w sobie morze, przyboje, które lizały... więcej >
do koszyka
„Ale twoja ręka na moich lędźwiach schodzi z ustalonej trasy, zostawia rząd gości i kieruje nas między poprzewracane regały. Tutaj, w ciemności, zatrzymujesz się tuż za granicą światła pochodzącego z migających świetlówek, które... więcej >
do koszyka
„Ale twoja ręka na moich lędźwiach schodzi z ustalonej trasy, zostawia rząd gości i kieruje nas między poprzewracane regały. Tutaj, w ciemności, zatrzymujesz się tuż za granicą światła pochodzącego z migających świetlówek, które... więcej >
do koszyka