„– Lubisz, jak inni patrzą? Jej słowa wwiercają mi się w mózg, który wybucha setką fajerwerków. Nie wiem, co chce ze mną zrobić, ale wiem, że chcę tego. Przez chwilę zapominam o tobie. Istnieje tylko ona i ten przedmiot, który... więcej >
do koszyka
„– Lubisz, jak inni patrzą? Jej słowa wwiercają mi się w mózg, który wybucha setką fajerwerków. Nie wiem, co chce ze mną zrobić, ale wiem, że chcę tego. Przez chwilę zapominam o tobie. Istnieje tylko ona i ten przedmiot, który... więcej >
do koszyka
„Odchyliła głowę i przysunęła go bliżej siebie. Zaczęła ujeżdżać mu twarz, która zanurzała się w jej sokach tak, że aż słychać było mlask. Chwilę potem przeszedł ją dreszcz rozkoszy. – Zwolnij... zwolnij... zwolnij... Na... więcej >
do koszyka
„Pokój okryła cisza, w której unosiły się nieprzewidywalne obietnice. Jęknęła. Wtedy on ścisnął ją mocno za szyję. Nie myśląc zbyt wiele, oparła ręce o blat stołu. On zdecydowanym ruchem ustawił jej biodra. Kazał zgiąć się... więcej >
do koszyka
„Pokój okryła cisza, w której unosiły się nieprzewidywalne obietnice. Jęknęła. Wtedy on ścisnął ją mocno za szyję. Nie myśląc zbyt wiele, oparła ręce o blat stołu. On zdecydowanym ruchem ustawił jej biodra. Kazał zgiąć się... więcej >
do koszyka
Snuje się samotnie po mieszkaniu. Ma za zadanie przygotować wszystko na jego przyjście. Na stoliku nocnym leży karteczka. Jest na niej lista z instrukcjami, dzięki którym może uniknąć surowej kary. Uwielbia mu ulegać, ale tego wieczora... więcej >
do koszyka
Snuje się samotnie po mieszkaniu. Ma za zadanie przygotować wszystko na jego przyjście. Na stoliku nocnym leży karteczka. Jest na niej lista z instrukcjami, dzięki którym może uniknąć surowej kary. Uwielbia mu ulegać, ale tego wieczora... więcej >
do koszyka
„Odchyliła głowę i przysunęła go bliżej siebie. Zaczęła ujeżdżać mu twarz, która zanurzała się w jej sokach tak, że aż słychać było mlask. Chwilę potem przeszedł ją dreszcz rozkoszy. – Zwolnij... zwolnij... zwolnij... Na... więcej >
do koszyka
„Odchyliła głowę i przysunęła go bliżej siebie. Zaczęła ujeżdżać mu twarz, która zanurzała się w jej sokach tak, że aż słychać było mlask. Chwilę potem przeszedł ją dreszcz rozkoszy. – Zwolnij... zwolnij... zwolnij... Na... więcej >
do koszyka