INNE EBOOKI AUTORA
"Umarłem w sobotę o godzinie szóstej z rana, po trzydniowej chorobie. Biedna moja żona szukała czegoś od dłuższej chwili w kufrze z bielizną. Gdy się podniosła i zobaczyła, że leżę z otwartymi oczyma, bez tchu, zesztywniały, podbiegła, myśląc, że to zemdlenie, i nachyliwszy się nad moją twarzą, dotknęła moich rąk. Naraz strach ją ogarnął i tracąc głowę, jęknęłą z łez wybuchem: — Boże mój, Boże!... Umarł!... Słyszałem wszystko najwyraźniej, tyle tylko, że stłumione dźwięki zdawały się mnie dolatywać jakby gdzieś z bardzo daleka. Jedynie lewym okiem mogłem jeszcze podchwycić blask niewyraźny, bladawe światło, w którym roztapiały się kształty przedmiotów, prawe me oko było zupełnie bezwładne. Było to omdlenie całego organizmu, jakby od porażenia piorunem. Wola ma zastygła, wszystkie fibry ciała wypowiedziały posłuszeństwo. W unicestwieniu tym prawie całej mojej istoty fizycznej jedna tylko myśl żyła jeszcze, snując się wolno i leniwie, choć z nieskażoną wyrazistością." (fragment)
Rok wydania | 2014 |
---|---|
Liczba stron | 39 |
Kategoria | Literatura piękna |
Wydawca | Masterlab |
Tłumaczenie | Zygmunt Niedźwiecki |
ISBN-13 | 978-83-7991-086-1 |
Język publikacji | polski |
Informacja o sprzedawcy | ePWN sp. z o.o. |
INNE EBOOKI AUTORA
POLECAMY
Ciekawe propozycje
Zgon Oliwiera Becaille
do koszyka
Dubrownik, czyli zgon do poduszki
do koszyka
Dubrownik czyli zgon do poduszki
do koszyka
Nagły zgon sercowy
do koszyka
Nagły zgon sercowy w sporcie. Jak mu...
do koszyka
Od zgonu Ojca Narodów do śmierci Orła...
do koszyka
Purpurowe miejsce zgonu
do koszyka