Czerwiec. Podobno jego nazwa pochodzi od czerwa, czyli larwy pszczoły, ale niektóre źródła podają, że zarówno nazwa miesiąca, jak i koloru czerwonego wywodzi się od pewnego owada. Czerwiec polski, bo o nim mowa, jest czerwony jak mak. W średniowieczu jego larw używano do barwienia tkanin – oczywiście na czerwono. Mnie czerwiec kojarzy się właśnie z kolorem czerwonym, z makami, z sercem, krwią, ciepłem, seksem. Tak zresztą, mniej więcej, Tradycyjna Medycyna Chińska opisuje lato. Rafał Becker, ekspert w tej dziedzinie, którego gościmy w tym numerze, mówi, że lato jest związane z elementem ognia. „Ogień reprezentuje ciepło: zarówno to na zewnątrz, jak i wewnętrzne – to, co w nas najlepsze, czyli miłość, współczucie i ra-dość z tego, że żyjemy”. Rzeczywiście, latem bardziej niż o innej porze roku przypominamy sobie, jak piękny jest świat, w którym żyjemy; jak wiele w nim – mimo wszystko – dobra, współczucia, życzliwości. I właśnie ten klimat chcieliśmy oddać w czerwcowym numerze SENSu. Zachęcić Was, kochani Czytelnicy i Czytelniczki, do tego, o czym mówi bohaterka naszej okładki, aktorka Agnieszka Grochowska: „Skoro jest, jak jest, życie jest tak kruche, a świat momentami zły i okrutny – to znaczy, że w dwójnasób muszę się starać dawać moim dzieciom to, co najlepsze, czyli czas, uwagę, poczucie bezpieczeństwa, chwile radości, dobrą energię”. Kochajmy się! – piszemy w Temacie Nume-ru. I mamy na myśli miłość w każdej postaci – tę romantyczną, rodzicielską, ale też sąsiedzką. I seksualną. W końcu, jak zauważa włoska seksuolożka Nada Loffredi, z którą rozmawiała dziennikarka Julia Wollner, seks to życie! Ale „kochajmy się” oznacza nie tylko: „idźmy za uczuciami”. To apel o to, by okazywać sobie więcej czułości, ale też zrozumienia, szacunku, wyczucia na stany psychiczne i emocjonalne. W ferworze dnia codziennego zapominamy o tym, nie dokładamy wystarczajacych starań. Także wobec najbliższych. Jak często kwitujemy ich zachowanie westchnieniem czy nerwowym warknięciem. Zamiast spytać: „Co się dzieje? Dlaczego tak robisz, mówisz? Porozmawiajmy o tym”. Bardzo to ważne, zwłaszcza jeśli jesteśmy rodzicami czy dziad-kami. W Temacie Specjalnym piszemy o tym, jak często nastolatki poprzez coś, co lubimy nazywać buntem, okazują swoją bezradność i zagubienie. Zachęcam zatem do lektury, a potem... do wcielania jej w życie!

Joanna Olekszyk

Redaktor naczelna SENSu