Łąka wiecznego istnienia

Łąka wiecznego istnienia

wybór wierszy z lat 1973-1990

1 opinia

Wydawca:

Forma

Format:

pdf, ibuk

DODAJ DO ABONAMENTU

WYBIERZ RODZAJ DOSTĘPU

16,50

Format: pdf

 

Dostęp online przez myIBUK

WYBIERZ DŁUGOŚĆ DOSTĘPU

Cena początkowa:

Najniższa cena z 30 dni: 16,50 zł  


16,50

w tym VAT

TA KSIĄŻKA JEST W ABONAMENCIE

Już od 24,90 zł miesięcznie za 5 ebooków!

WYBIERZ SWÓJ ABONAMENT

O tym, że Jan Drzeżdżon pisze wiersze, mało kto wiedział. Bo i pisał je 'do szuflady'. A te, które publikował, były na ogół niedostępne dla odbiorców polskojęzycznych, bo przemawiał w nich swoim pierwszym językiem – kaszubskim. Polskojęzyczne wiersze Jana Drzeżdżona nie zaistniały za jego życia. Traktowane przez własnego 'ojca' (chciałoby się rzec: 'ojczyma') po macoszemu, trwały w uśpieniu – lub prawie w uśpieniu – po dziś dzień. Świat poezji Jana Drzeżdżona – podobnie zresztą jak świat jego prozy – to świat stworzony ze snów i marzeń, z projekcji pragnień i tęsknot, lęków i zachwytów, a bohater tej poezji to ktoś, kto należy do „łąk wiecznego istnienia”, do owych onirycznych niebiańskich sfer – „cudownych manowców” – i nieustannie ku nim podąża, bo tylko one pozwalają mu żyć. W świecie „zimnych oczu”, obojętnych serc i bezwzględnych interesów nie ma życia, przebudzenie ze snu to tyle samo co śmierć. Pierwotny projekt tytułu Bo to tylko sen, mój drogi byłby więc znakiem pełnej, gorzko-ironicznej autorskiej samoświadomości, a tym samym aktem odcięcia się i zdystansowania twórcy od własnej poezji. Dlatego zdecydowano się na tytuł: 'Łąka wiecznego istnienia'. Drzeżdżonowy na wskroś, od niego wzięty. Bo przecież twórca 'Wieczności i miłości', 'Misterium ziemi' i 'Twarzy Boga' pochodził z 'łąki wiecznego istnienia' i kochał ją ponad wszystko.
z posłowia Marii Jentys-Borelowskiej


Rok wydania2016
Liczba stron58
KategoriaPoezja
WydawcaForma
ISBN-13978-83-64974-97-7
Numer wydania2
Język publikacjipolski
Informacja o sprzedawcyePWN sp. z o.o.

INNE EBOOKI AUTORA

Ciekawe propozycje

Spis treści

  Będę sobie sam rozniecał świtania
  Oczy – gwiazdy
  O łące wiecznego istnienia
  Dziewczynka i księżyc
  Rozmowa ze swoimi nogami
  Wielobarwna muzyka przestrzeni
  Deszcz ludzkich spojrzeń
  Miała miękkie serce
  Testament mój
  Tam, gdzie zamieszkam na stałe
  Białe gałęzie wiśniowe
  Moje wejście do parku jesiennego
  O tym, jak wiosna szła zaciszem leśnym
  Kiedy zostaniesz sama
  Drzwi z metalową żółtą klamką
  Szarość
  Będę was widział
  Moje średniowiecze się skończyło
  Dokąd pójdę
  Pójdę piechotą
  Ręce
  Zapomniany mój dzień
  Przestrzeń
  Stoję na skraju świata
  Bo to tylko sen, mój drogi
  Biorę do rąk porcelanę
  Mistyczna pustynia
  Jak myślisz...
  Drogie ręce
  O moim istnieniu
  Boskie tchnienie
  *** (Stoję na brzegu oceanu czasu...)
  *** (Stoję na krawędzi światła...)
  O mój Dobry Panie
  "O poezji Jana Drzeżdżona" (Maria Jentys-Borelowska)
RozwińZwiń